niedziela, 9 września 2012

Inhalacje na katar.

Jedną z najbardziej znanych i rozpowszechnionych metod domowego leczenia kataru są inhalacje.
W moim wydaniu polegały one na dodawaniu do garnka z bardzo gorącą wodą, odpowiedniej ilości substancji, czy też zioła. Słyszałem już mnóstwo wariacji na ich temat, jednak nie wszystkie przetestowałem.
Próbowałem tylko(albo aż) inhalacji z udziałem:
  • olejków eterycznych kupionych w sklepie
  • rumianku
  • majeranku
  • tymianku
  • amolu
Zacznijmy od najskuteczniejszej moim zdaniem metody, czyli tej z udziałem olejków eterycznych. Stosowałem kilka rodzajów olejków, między innymi z mięty pieprzowej, sosny czy eukaliptusa. Muszę przyznać, że napar przyrządzony z użyciem olejku eterycznego potrafi być naprawdę drażniący, więc radzę ostrożnie obchodzić się z jego ilością. Ja stosowałem kilka kropel na dość duży garnek. Efekty takiej inhalacji, czyli udrożniony nos, utrzymują się maksymalnie kilka godzin, więc trzeba powtarzać tę operację kilka razy w ciągu dnia. Inhalacja z użyciem amolu działała podobnie, z tym, że wymagała znacznie większej jego ilości, żeby uzyskać taki sam drażniący efekt jak w przypadku olejków.

Kolejną według skuteczności metodą, są inhalacje z użyciem różnych ziół. Nie wiem na ile miarodajna jest moja ocena, bo nie mam dostępu do samodzielnie przygotowanych ziół i korzystałem głównie z ich wersji w formie przypraw, która pewnie jest znacznie słabsza, więc mój napar mógł nie mieć takiej mocy, jaką powinien. W każdym razie po dodaniu kilku łyżek, też można odczuć drażniący efekt, jednak jest on słabszy niż w przypadku olejków eterycznych i efekty też utrzymują się krócej.

Napar z rumianku jest moim zdaniem najmniej skuteczną metodą, bo jest najbardziej delikatny. Za to pewnie będzie lepiej się sprawdzał w przypadku dzieci, dla których inne napary mogą okazać się za mocne.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz